Słynne legendy warszawskie
Legendy warszawskie każdy z nas poznał już w czasach szkolnych. Jednak jak wiadomo, z czasem pewne historie uciekają nam z pamięci, a wybierając się do stolicy, z całą pewnością warto je sobie przypomnieć. Jakie są najsłynniejsze legendy warszawskie? O czym i o kim opowiadają? Wszystko wyjaśni się po przeczytaniu tego tekstu!
Czym właściwie są legendy warszawskie?
Zanim zostaną przedstawione słynne legendy warszawskie, warto dowiedzieć się czym tak właściwie są. To opowieści, których akcja głównie toczy się na starówce, w Nowym mieście i okolicy. Starsi czytelnicy doskonale pamiętają, jak zmuszeni byli do poznawania ich w szkole podstawowej, ponieważ były obowiązkową lekturą. Niekiedy legendy warszawskie były czytane również w przedszkolu. Na szczęście przedstawiane były w łatwiejszej do zrozumienia wersji. Na przełomie lat powstało wiele różnych opracowań. Jednak największym zainteresowaniem cieszy się zbiór legend warszawskich, w których można znaleźć prace m.in. Edmunda Jezierskiego, Marii Kruger, czy też Artura Oppmana. To właśnie dzięki tej książce czytelnicy mogą poznać stolicę Polski z zupełnie innego punktu widzenia i przekonać się, jak piękna jest jej historia. Z całą pewnością po legendy warszawskie powinien sięgnąć każdy Polak.
Legenda o Warsie i Sawie
Kiedy omawiane są legendy warszawskie, nie może zabraknąć historii o Warsie i Sawie. Nie trudno się domyślić, że to właśnie połączenie ich imion sprawiło, że dziś stolica nosi taką, a nie inną nazwę. Wars i Sawa to bliźnięta mające skromnych, ale dobrych rodziców, którzy mieszkali w rybackiej chacie. To właśnie w niej zatrzymał się król Kazimierz Odnowiciel, który był w trakcie podróży z Krakowa do Gniezna. Rodzice bliźniąt ugościli króla, najlepiej jak umieli, za co on był im niezmiernie wdzięczny i chciał również coś dla nich zrobić, ale oni nie oczekiwali niczego w zamian. Jednak Kazimierz Odnowiciel nie chciał odchodzić bez podziękowania, a doskonale zdawał sobie sprawę, że rodzice niemowląt zmagają się z problemem, który spędza im sen z powiek. Mianowicie w okolicy, w której mieszkali, nie było żadnego Kościoła, co uniemożliwiało ochrzczenie dzieci. Z tego względu król postanowił pomóc w organizacji ceremonii Chrztu i poprosił rodziców o to, aby mógł zostać ojcem chrzestnym, na co oczywiście przystali. W trakcie uroczystości kapłan nadał maleństwom imiona Wars i Sawa.
Legenda o Bazyliszku
Druga z kolei legenda warszawska opowiada o zamieszkującym w piwnicy potworze nazywanym Bazyliszkiem. Jego wygląd był dość nietypowy, ponieważ miał ogon krokodyla, skrzydła nietoperza i łapy zakończone pazurami. Jednak dla innych najbardziej szkodliwy był jego wzrok. Jedno spojrzenie w zupełności wystarczało, aby zamienić kogoś w kamień. Potwór mieszkający w kamienicy przy ulicy Krzywe Koło nocami wyruszał na łowy, aby zabijać i zjadać zwierzęta, a także niszczyć ulice stolicy. Wielu śmiałków próbowało unicestwić Bazyliszka, ale zawsze ich poczynania kończyły się tak samo, byli zamieniani w kamień. Pewnego dnia w Warszawie pojawił się niepozorny krawiec, który miał sporą odwagę. On również postanowił podjąć próbę zabicia Bazyliszka. Uzbrojony w lustro udał się do piwnicy. Korzystając z okazji, że potwór śpi, krawiec ustawił zwierciadło w taki sposób, aby odbicie skierowane było wprost na Bazyliszka, którego w następnym kroku obudził. Zmora miasta zobaczywszy swoje odbicie, sama zamieniła się w kamień, a pokrzywdzone przez niego osoby wróciły do świata żywych. Tym samym mieszkańcy Warszawy odzyskali spokój i wolność.
Legenda o warszawskiej syrence
Niegdyś Warszawa nie była miastem, a osadą rybacką, a w Wiśle mieszkały syreny. Zresztą podobnie jak w Morzu Bałtyckim. Jedna z nich znudzona dotychczasowym życiem postanowiła coś zmienić i udała się w podróż na południe Polski. Swoją wycieczkę przerwała w pobliżu dzisiejszego Starego Miasta. Okolica na tyle się syrenie spodobała, że postanowiła zostać w Warszawie na stałe, co jednak nie było zadowalające dla rybaków, ponieważ mąciła wodę i odstraszała ryby. Postanowili więc ją złapać, ale szybko zmienili zdanie, kiedy usłyszeli, jak syrena śpiewa. Miała na tyle piękny głos, że każdy, kto go usłyszał, był wzruszony i jednocześnie spokojny. Niestety rybacy niedługo mogli cieszyć się śpiewem syreny, ponieważ padła ona ofiarą chciwego kupca. Porwał ją i chciał zarabiać na jej głosie podczas festynów. Rybacy postanowili uratować pół-kobietę, co się im udało. Wypuszczona z rąk porywaczy i pełna wdzięczności obiecała mieszkańcom obronę osady. To właśnie ta legenda warszawska spowodowała, że syrena stała się symbolem stolicy, dlatego w wielu miejscach można oglądać jej pomniki. Zresztą wielu Warszawiaków ma symbole syreny w domach bądź miejscach pracy, ponieważ wierzą, że ochroni ich ona od złego.
Szymon, urodzony w 1991 roku, przyjechał do Warszawy na studia i od tego czasu miasto stało się jego drugim domem. Zakochał się w stolicy i postanowił tu pozostać na stałe. Obecnie pracuje jako projekt menadżer w firmie IT. W wolnych chwilach uwielbia spędzać czas z rodziną, zwłaszcza w miejscowych parkach, gdzie czerpie inspirację i wytchnienie od miejskiego zgiełku. Jego głęboka więź z Warszawą sprawia, że z pasją dzieli się swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniami na naszej stronie, ukazując miasto jako idealne miejsce do życia, pracy i rekreacji.
Zawsze fascynowały mnie warszawskie legendy! Każda z nich ma swój niepowtarzalny klimat. Ciekawe, która historia jest Waszą ulubioną?
Uwielbiam legendy warszawskie! Każda z nich ma swój urok i historię. Szczególnie fascynuje mnie historia o Warsie i Sawie. 😊